sobota, 21 listopada 2009

Narąbany ;)

Witojcie! Dzisio żech sie konkretnie naromboł. I to wcale nie jest śmieszne, bo cały dzień ze siekierką.. będą zakwasy chyba ;) Za to wczoraj było dużo śmiania :) Co prawda też się narąbałem, ale z takim porąbanym towarzystwem to nietrudno o takie rzeczy. Wszystko przez to, że Siur musiał przekazać Dziwadłowi koszulkę...
Akcja dzieje się w Primusie, prawie niczego się nie spodziewając do baru wkracza Dziwadło... tzn ja się niczego nie spodziewałem, prawie. W chwilę potem wkracza niczego niespodziewający się Siur. Przyszła oczywiście najwyżej na jedno piwo, góra osiem. 2 do dzisiaj mi jeszcze leci :D Zawiodłem się trochę, nie wypiła swego buflo.. zrobiła kilka łyków i powiedziała, ze to już połowa. Ja tam swoje oba bufla wypiłem, myślę że to one mnie tak zniszczyły.. Gdzieś po drodze odbyła się bardzo zabawna gra, polegająca na wymienianiu się skrótowcami, a wisienką na czubku ciacha był telefon wykonany do Szczura. I to o 23:23 :D Ku mojej uciesze, a co za tym idzie i ku uciesze wszystkich zebranych w barze, jej Stara ma dziś urodziny! xD Z tego miejsca chciałbym podziękować Sąsiadce za Janka Kowalskiego, Siurowi nie wiem za co, Szczurowi za jej Starą, a przede wszystkim Dziwadłowi :D za rozmowy nocą i odprowadzenie mnie do jej domu ;P
Nie pamiętam co tam jeszcze ominąłem, ale nie mam czasu, trzeba iść na piwo :)
¡Adios amigos! :)

3 komentarze:

  1. widzę, że baflo się przyjęło i tradycja jest podtrzymywana, bardzo dobrze! Cieszę się, że mimo baflowania właśnie i wspaniałego towarzystwa pamiętaliście o szczurze, a już zwłaszcza o szczurzej starej xD

    OdpowiedzUsuń
  2. ja się musiałam oszczedzać, dlatefo takie to baflo było a nie inne :P
    Chmuro, błagam Cię - zatancz znów :D
    rykliśmyś miechem :D i dziękuję za wczorajsze nocne smsy - pamiętasz o nich w ogóle? :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Siur, Ty z tym Twoim oszczędzaniem... ;p Dołączam się do prośby, byleby była ona wykonana wtedy, gdy gdzieś będę w pobliżu :D

    OdpowiedzUsuń