czwartek, 30 grudnia 2010

Polonaise

Dzisiaj jest wigilia sylwestra :D Czas kolędowania i prób poloneza :D To ostatnie lubię najbardziej :D Układ cho choreograficzny po usunięciu gwiazdy jest całkowicie akceptowalny (teraz modniejsze jest słoneczko) :D Liceum Żeromskiego pozwiedzane :D Tak samo jak piccernia Margheritta. Lody Gaga xD Szkoda że Paula nie wygrała ;P Żaden Polak po jedzeniu nie zapomni o paleniu. Zgodnie z tą przypowieścią udaliśmy się z Pauliną do Rudego Kota na kurzenie, dokładaliśmy do węgla i zastanawialiśmy się jaka to melodia oraz 'gdzie jest zbyszek?!'. Te wszystkie elo ziomki nie wiedzą że skoczył z wieżowca :D Shisha miło zamula, lubię to :) I kto wie jak się czyta Vögele ?? Figle? :P Ale najważniejsze ze krawat kupiony :D i tyty do shishki :) I herbata miodowo cytrynowa wypita :D długi, męczący, udany dzień to był ;P Dziękuję :)
'chce mi się spać..' ;P

środa, 29 grudnia 2010

Świąteczne podsumowanie ;P

ostatni tydzień minął pod znakiem ciężkiej pracy i ciężkiego świętowania :D Wiadomo że Boże Narodzenie to tylko raz do roku się zdarza ;P Wigilia tradycyjnie w rodzinnym gronie, ale pubsterka w tym roku wyjątkowo w Jastrzębiu :D I może dobrze bo jakieś burdy i inne bójki były w primo, a nie chciałbym spędzać kolejnego sylwestra z podbitym okiem :D Ogólnie niespodzianka się udała, a z Kołkami.. z Kołkami.. jak zwykle! Zajedwabiście (byle do Remontu). Boże Narodzenie było dniem odpoczynku głównie, ale nie zabrakło kościoła i Piromusa, gdzie porwany zostałem przez PA :) Szkoda że Patison wyjeżdża, mam nadzieję, że wróci niedługo ;D A niedziela to impreza rodzinna, ale nie ma co narzekać, ja lubię imprezy z moja rodziną ;P Wieczorem z Madziarą i Vojakiem szybkie piwko w Basco zamiast opłatka. Zoboczeńce dwa jedne ;P I tak to upłynęły święta jeśli chodzi o przeżycia imprezowe, nie zabrakło też oczywiście głębszych przeżyć duchownych ;P We wtorek za zamontowałem głośniki u Agi i grają! :D Shisha też siadła jak rzadko :D
A jutro urlop i polonez! :)

Stjuningowałem sobie radio samochodowe :D ma gałkę pokrętła z gitary, szkoda że z Gibsona LP nie pasowało :P

poniedziałek, 20 grudnia 2010

Machete i SnL

Polecam film Machete :) Film tak głupi że aż zajebisty :) Tym bardziej że obejrzany w świetnym towarzystwie :D I może nie jestem jak z filmu bo przy umawianiu trzeba jeszcze podać miejsce i czas ale ostatecznie się udało, dobrze ze miałem czerwoną koszulkę ;P Oznajmiam że zielona herbata nie jest taka zła, tym bardziej ananasowa :)
Po powrocie z bb do czdz był primus pub, a jak ;P w nim SZczekały już i alkusy i mariany s. ;P zniszczenie i zagłada oraz tańce prawie że do białego rana ;P w niedzielę po pracy(!), wieczorem koncert SnL w wawce ;P wprawdzie przez internet, ale znowu: dobre towarzystwo i nic innego się nie liczy ;P
Dlatego dziękuję bardzo Paulinie. You made my day, twice :)

czwartek, 16 grudnia 2010

Kolędnik

Przyszedł taki, "zaśpiewał" co miał "zaśpiewać", zapytał: "dostanym co?". Jak już nie dostał (było mi bardzo przykro z tego powodu) to se poszedł. Trochę się speszył, zmylił go pewnie akompaniament na gitarze bo to już się wiązało z melodią ;P To była najlepsza stajenka, zrobiona z takiego kalendarza adwentowego z czekoladkami, jaką kiedykolwiek widziałem.. \o/



Żeby nie spamować to dokleję sobie do tego posta, HYMN bloga :)

środa, 15 grudnia 2010

SnL

Dopiero co w niedzielę wróciłem z koncertu do czechowic a już notkę piszę :D Trzeba to opić ;P Ale to dopiero w weekend, bo obecnie biorę antybiotyki ;P Nie przeszkodziło mi to jednak świetnie się bawić na Strachach na Lachach :D Dali niesamowity koncert, Grabaż jest miszczem ciętej posty i wszyscy się z tego cieszą :) Pozwolę sobie setlistę wrzucić: 01. Strachy na Lachy 02. doDekafonia 03. Nieuchwytni buziakowcy 04. Twoje oczy lubią mnie 05.Łazienka 06. Ostatki - nie widzisz stawki 07. Dziewczyna o chłopięcych sutkach 08. Idzie na burzę idzie na deszcz 09. Moralne salto 10. Marmur 11. Czarny chleb i czarna kawa 12. Chory na wszystko 13. Ten wiatrak, ta łąka 14. Żyję w kraju 15. Raissa 16. Cafe Sztok 17. Dzień dobry, kocham Cię 18. Piła tango 19. Pogrzeb króla 20. Radio Dalmacija

A po koncercie do Dziwadła na afterparty, granie w skojarzenia, wciąganie nosem i śmiacie do rozpuku ;P hehehe najlepsza opcja z włosami Dziwadła, ale jak założy konto na facebooku to się dowie całej prawdy ;P Nie zabrakło też tematów filologicznych (stara kurwo oby ci krowa zdechła-pierwsze przekleństwo zapisane w języku polskim :D) Fajni też są kibice na nowej hucie :D o 6 rano sobie wychodzą pośpiewać na dwór :P Dzięki za zabawę dziewuszki :) :) :)

A dzisiaj spotkałem Asiurę w pociągu! JEEEEEES! wreszcie ;P
Kupiłem sobie spodnie i okazało się, że ta ekspedientka ze sklepu z militariami jest zamężna :(
Z życia sklepikarza: wpada laseczka do sklepu i się pyta czy nie ma dla niej pracy. Mówię zgodnie z prawdą, że nie, a ona do mnie z tekstem: a nie wiesz kaj jo moge znaleść prace? :D

wtorek, 7 grudnia 2010

Bileciki do kontroli :D

Wręcz niebywałe! Wygrałem podwójną wejściówkę na krakowski koncert SnL :D Myślę że to taka dobra passa teraz będzie (pomijając wpadnięcie do kałuży), puściłem sobie nawet z tej okazji kupona w lotto :D

poniedziałek, 6 grudnia 2010

Andrzejki reloaded

Agiszon kupiła se nowe auto, prawdopodobnie najładniejsze seicento jakie widziałem (na równi z seicento Sąsiadki :P ) i chciała żebym jej zamontował radio, ale jeden głośnik coś nie za bardzo chciał grać ;/ więc poszliśmy na herbatę a potem na piwo do primo, bo Patison też uznała że by se wypiła cosik ;P Sympatycznie pogadaliśmy, nawet w miarę kulturalnie :) W końcu rano do szkoły ;P A po szkole szybko po Madziarę i na Andrzejki/obchody Dnia Wała :D Chyba około setki ludzi, większość poprzebierana za rumcajsów, robin hoodów, sąsiadów, księżniczki, wróżki i kurewny :) Alladin i Śpiąca Kurewna zgrali się nawet :D Ma dziewczyna dystans do siebie ;P Szkoda że musiała wracać o 23, no ale co zrobisz, rano na pierwszą zmianę. Ja za to nadrobiłem i posiedziałem do 11. Tańce i pijaństwo na każdym kroku ;P Ale to było dobre, a rano okazało się że wóda się skończyła, ale nic się nie bój, Zbych zadzwonił po transport, przyjechał z 4 flaszkami i było git :D
Dzięki przede wszystkim Madziarze i Gosi za wyśmienitą zabawę :)

piątek, 3 grudnia 2010

Mała r.ewolucja

Idą święta. Za oknem już zimowo. Uznałem, że przydała by się nowa szata graficzna blogu i nieco skorygowany kurs ;P Od teraz będę co jakiś czas zamieszczał zdjęcia z imprez, a cały blog skręca trochę w stronę photobloga. Ale tylko trochę ;P To dlatego żeby za rok oglądając stare notki, było śmieszniej i ogólnie w pytkę zbysia :)

Znowu/dalej pada śnieg, bilety na SnL kupione, nie idę jutro na ZMZ :)

czwartek, 2 grudnia 2010

Jes! Mam z marmoladą! :)

Sobotnie andrzejki ze Śląskimi Alkusami okazały się bardzo udane :) Pierwszy raz od 10 lat gadałem z kolegą z podstawówki :P Nawet piwo czy tam dwa razem wypiliśmy ;P Powrót jedynie taksówką...
Niestety uciekł mi koncert Acidów w rudym :( Ale za to stare szafy i tapczany są już pocięte ;P W poniedziałek wybrałem się z Vojakiem na basen ;P Fajnie było posiedzieć w saunie i podriftować, ale powrót do domu zakończył się awarią samochodu. Przez uszkodzony bak nie ukończyłem wyścigu ;P
Za to środa.. Środa była najlepsza! Pociągowi którym wracałem z pracy hamulce przymarzły do kół i nie mógł ruszyć ;P Ale w końcu się udało i dojechałem do domu, a potem do Siura, bo Siur miała wczoraj urodziny :) I była shisha, rogaliki (<3), piwo, wino i zielona herbata. To ostatnie mnie najbardziej zaskoczyło ;P Było nawet całkiem smaczne ;) To był baardzo miły wieczór, za który Siurowi baardzo dziękuję :) Ale to było dobre. I pomimo śnieżycy nawet autobus dojechał na czas :)

A przed nami weekend, a w weekend zapowiada się szkoła i Dzień Wała! Co to będzie, co to będzie.. skąd ja strój skombinuję? ;P


małe pożywiołakowe afterparty z solenizacyjną rolą Siura :D