sobota, 27 listopada 2010

Nowa starosłowiańska tradycja?

Ja mówię stanowcze dlaczego nie :) Koncert w towarzystwie kołków uświetnianym obecnością Pańczura (a także syna-bliźniaka kołodziejczyka... CHŁOPIIIEEEEEEEEEE) Żywiołak dał bardzo dobry koncert, a już najlepsza była bielizna Aani P. (w zasadzie jej brak) ;P Po szaleńczym powrocie do cz dz Sąsiadka z Siurem i tak jakimś cudem były przed nami (Dziwadło, Szczur, Pańczur i ja) w primusie. Trzeba było nadrobić zaległości związane z prowadzeniem pojazdu mechanicznego i wręczyć oczywiście prezent dla Siura z okazji chyba dziewiętnastych urodzin :D Podoba mi się to że mam już napisaną notkę i pół dniówki za sobą, a Kołki dalej sobie śpią :)

Śnieg pada! :)

Boli mnie szczęka ;/

3 komentarze:

  1. Jestem już dwie noty do tyłu! :O Dołączam się do: dlaczego nie? i czekam na zaś! Kop basen! :D :*

    OdpowiedzUsuń
  2. No nie. Faceci to jednak mają percepcję niezwykłą jeśli chodzi o niektóre rzeczy :O
    A za prezent i w ogóle niespodziankę dziękuję :* Małe sprostowanie - to osiemnaste urodziny :P

    OdpowiedzUsuń